0% 7,2 0 0 0
2h 4m
22.06.2012
Tengo ganas de ti
Hiszpania
Nie wiesz gdzie obejrzeć cały film Tylko Ciebie chcę w polskiej wersji językowej z legalnego źródła? Dzięki naszemu serwisowi dowiesz się gdzie znaleźć online dowolny film lub serial na popularnych serwisach streamingowych. Ponadto z nami porównasz ceny, wybierzesz jakość oraz odkryjesz portale VOD, na których będziesz w stanie wypożyczyć wybraną produkcję. Możesz ją również zakupić lub uzyskać do niej dostęp w ramach abonamentu.
Po dwuletnim pobycie w Londynie, Hache wraca do Barcelony, by odkryć, że wszystko dookoła - oraz on sam - uległo zmianie. Jednak jedno pozostaje niezmienne. Hache nie może zapomnieć o Babi, wielkiej miłości swojego życia, która zaręczyła się z innym mężczyzną. W nowym otoczeniu, z nowymi przyjaciółmi i pracą, Hache spotyka Gin, ekscentryczną dziewczynę, która zaczyna go intrygować. Pozostaje tylko pytanie czy mimo to będzie w stanie uwolnić się od uczuć do Babi...
Poniżej sprawdzisz gdzie obejrzeć Tylko Ciebie chcę w całości online po polsku. Znajdziesz go w bibliotekach VOD, serwisach streamingowych, sklepach internetowych i nie tylko. Wybierz opcję, która najbardziej ci odpowiada, a następnie przejdź do zewnętrznego serwisu w celu zakupu. Sprawdź czy cały film jest dostępny z lektorem, napisami czy dubbingiem.
Dzisiaj pochylę się nad sequelem kinowego hitu z 2010 roku zatytułowanego „Trzy metry nad niebem”. Film „Tylko ciebie chcę” to kontynuacja emocjonalnej podróży Hache, którą Fernando González Molina prezentuje z pietyzmem i głębią charakterystyczną dla hiszpańskiego melodramatu. Powracający po dwóch latach z Londynu do Barcelony Hache (Mario Casas) musi zmierzyć się z przeszłością i nowymi wyzwaniami, które kształtują jego codzienność. Czy sequel daje radę? I czy dorównuje swojemu poprzednikowi? Zastanówmy się.
Na starcie streszczę wam fabułę filmu. Historia zaczyna się, gdy Hache wraca do Barcelony, czyli miejsca pełnego wspomnień i niewyjaśnionych emocji. Mimo upływu czasu, wciąż nie może uwolnić się on od wspomnień o Babi (María Valverde), swojej pierwszej wielkiej miłości. Los stawia na jego drodze nową postać – Gin (Clara Lago), dziewczynę, która wnosi do jego życia świeżość i radość. Niestety Hache pod względem miłości wciąż tkwi w przeszłości. Film porusza trudny temat pierwszej miłości i tego, jak mocno potrafi ona rzutować na całe życie. A zatem, panowie i panie, uważajcie w kim się zakochujecie!
Uwielbiany przez fanów kina Mario Casas ponownie wciela się w postać Hache. Aktor przygotował widzom emocjonalnie naładowany występ, który podkreśla jego wewnętrzne rozdarcie i dojrzewanie. María Valverde, chociaż obecna głównie w retrospekcjach i wspomnieniach Hache, pozostaje kluczową postacią wpływającą na jego decyzje. Clara Lago jako Gin jest pełna życia i spontaniczności, co stanowi interesujący kontrast dla bardziej stonowanej natury Hache. Taki miks charakterów powoduje, że film będący momentami nieco nudny, ma swoje przebłyski i spodoba się nawet tym, którzy lubią więcej akcji i emocji.
Gołym okiem widać, że Fernando González Molina skupia się na delikatnym uchwyceniu emocji bohaterów, wykorzystując malownicze krajobrazy Barcelony i Girony. Zapewne po to, by jeszcze bardziej pogłębić atmosferę nostalgii i zmagań wewnętrznych bohaterów. I to mu się udaje - to muszę przyznać. Reżyser świetnie radzi sobie z połączeniem dramatu z romantycznymi elementami. Film momentami bawi, chwilami zmusza do refleksji, czasami wzrusza, a czasem po prostu odrobinę nuży. Tak czy inaczej, całość zbudowano z rozwagą i fabuła nie wypadła tak źle mimo mankamentów.
Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o muzyce. Ścieżka dźwiękowa, która łączy hiszpańskie ballady z dynamicznymi utworami popowymi, doskonale komponuje się z tonem filmu. Moim zdaniem dobitnie podkreśla zarówno momenty radości, jak i głębokiego smutku. A co ze scenerią? Zdjęcia, które ukazują zarówno urokliwe uliczki Barcelony, jak i zgiełk Londynu, są kluczowym elementem stylu narracyjnego Moliny. Kreślą nastrój, wprowadzają momentami w błogi stan i świetnie pełnią rolę barwnego tła. Piękne zdjęcia według mnie zrobiły świetną robotę i naprawdę chyba na każdym wywarły spore wrażenie.
Może zabrzmi do banalnie i płytko, ale film „Tylko ciebie chcę” zmusza widzów do refleksji nad siłą pierwszej miłości i jej wpływem na przyszłe życie. Film w gładki sposób porusza również temat osobistej przemiany i dojrzewania, pokazując, że przeszłość często kształtuje, ale nie musi definiować naszej przyszłości. Molina stawia pytanie, czy prawdziwa miłość może pokonać ból i czas, a odpowiedź zdaje się być kluczowa dla zrozumienia całej historii. A jak to jest z wami, dordzy czytelnicy? Czy rzeczywiście czas leczy rany?
„Tylko ciebie chcę” to film, który z pewnością zadowoli fanów pierwszej części oraz widzów szukających bogatego w emocje kinowego doświadczenia. Mam tu na myśli emocje towarzyszące romansowi. Sekwencje pełne muzyki, tańca, łez i śmiechu tworzą mozaikę ludzkich doświadczeń. W mojej opinii wydaje się one uniwersalne w swoim przekazie o miłości czy stracie. Choć film może momentami wydawać się przewidywalny, i tak jest to pozycja obowiązkowa dla miłośników melodramatu. To coś więcej niż tylko ckliwy dramat i romans w jednym. Produkcja zdecydowanie ma to "coś". Polecam!
Podobne produkcje