Polska w latach 70-tych. Ocena filmu "Gierek"

Zgodnie z opisem autora, film „Gierek” to ambitna próba odkrycia ludzkiego oblicza jednej z najbardziej kontrowersyjnych postaci w historii Polski. Reżyseria Michała Węgrzyna i występy Michała Koterskiego, Małgorzaty Kożuchowskiej oraz Rafała Zawieruchy zapowiadają filmowe doświadczenie, które ma szansę na nowo zdefiniować powszechne postrzeganie Edwarda Gierka. Ale czy na pewno? Zastanówmy się, dlaczego produkcja nie spotkała się z przychylnymi recenzjami widzów i krytyków.

Fabuła filmu "Gierek" przenosi nas w czasie do Polski lat 70-tych, przedstawiając tytułowego bohatera, Edwarda Gierka, nie tylko jako polityka, ale przede wszystkim człowieka. Film nieco nieudolnie stara się odpowiedzieć na pytania dotyczące jego marzeń, przyjaźni, miłości oraz zdrady, które kształtowały jego życie prywatne i publiczne. Kluczowym elementem jest ukazanie, jak polityka wpływała na jego rodzinę. Twórcy postanowili przedstawić ten wątek z perspektywy jego żony i matki, co jest nienajgorszym pomysłem.

Czy Michał Koterski udźwignął tę rolę?

Misiek Koterski w roli Gierka zaskakuje, bo odchodzi od swojego typowego repertuaru komediowego. Rzekłbym, że jego gra aktorska była bardzo nierówna. Momentami błyszczał chyba tylko po to, by chwilę później zagrać niektóre sceny wyraźnie słabiej. Małgorzata Kożuchowska jako żona Gierka, przekonująco pokazała trudy życia u boku mężczyzny obarczonego ciężarem politycznych decyzji. Z kolei Rafał Zawierucha z niezłym skutkiem wcielił się w rolę współpracownika, który być może jest kluczem do zrozumienia politycznych i osobistych zawirowań Gierka.

A teraz pozwolę sobie napisać kilka słów o klimacie u aurze, jaka roztacza się nad tą produkcją. Michał Węgrzyn demonstruje swoje reżyserskie umiejętności, kreując środowisko, które z powodzeniem oddaje ducha epoki. Scenografia według mnie efektywnie odtworzyła Polskę lat 70-tych, pomagając widzowi zanurzyć się w tamtym okresie. Chociaż nie obyło się bez kilku wpadek. Reżyser celowo nie unika również mniej pochlebnych aspektów życia politycznego, ukazując brudne zagrywki i moralne dylematy. 

Coś więcej niż tylko biograficzna narracja

Żeby była jasność: film nie ogranicza się tylko do biograficznej narracji. Fabuła porusza również ważne w tamtych latach dla Polski kwestie moralne i społeczne. Próba zrozumienia, co kieruje decyzjami człowieka stojącego na czele państwa, oraz jakie konsekwencje te decyzje niosą dla jego najbliższych, stanowi kelement przewodni produkcji. "Gierek" stawia zatem pytania o granice odpowiedzialności i cenę, jaką płaci się za władzę... Sprawy polityczne przeplatają się ze sprawami rodzinnymi i na odwrót.

Szczerze, wiele rzeczy można było zrobić lepiej. Począwszy od dialogów, a skończywszy na sprawach biograficznych. "Gierek" może wywołać skrajne emocje ze względu na tematykę czy podejście do postaci historycznych. Dla jednych będzie to nostalgiczna podróż do przeszłości. Dla innych możliwość spojrzenia z innej perspektywy na postać, którą dotąd znali głównie z zajęć szkolnych czy innych treści historycznych jak książki czy kanały na YouTube. Film może stać się punktem wyjścia do dalszych dyskusji o historii naszego kraju i jej wpływie na współczesność.

Podsumowanie

Mimo wszystkich wad film może okazać się ważny nie tylko ze względu na swoją tematykę. Nie bez powodu oceny filmu oscylują wokół marnej czwórki na dziesięć. Być może zachęci widzów do poszukiwania rzetelnych informacji o polskiej scenie politycznej lat 70-tych. A niunsów ustrojowych znajdą na pewno sporo. A zatem Michał Węgrzyn stworzył dzieło, które, mimo że może budzić kontrowersje, z pewnością nie pozostawi nikogo obojętnym. Zmusi widzów do dyskusji, a jak znam życie, to pewni i do wielu kłótni. No cóż...