U Pana Boga za piecem gdzie obejrzeć
U Pana Boga za piecem cały film online

Ulubiony

Lubię to

Nie lubię

OCENA

0% ocena 6,8 imdb 0 0 0


Gatunek

Komedia


Czas trwania

1h 40m


Data wydania

06.10.1998


Oryginalny tytuł

U Pana Boga za piecem


Twórcy

Jacek Bromski


Kraj produkcji

Polska


U Pana Boga za piecem (1998)

Nie wiesz gdzie obejrzeć cały film U Pana Boga za piecem w polskiej wersji językowej z legalnego źródła? Dzięki naszemu serwisowi dowiesz się gdzie znaleźć online dowolny film lub serial na popularnych serwisach streamingowych. Ponadto z nami porównasz ceny, wybierzesz jakość oraz odkryjesz portale VOD, na których będziesz w stanie wypożyczyć wybraną produkcję. Możesz ją również zakupić lub uzyskać do niej dostęp w ramach abonamentu.

FABUŁA FILMU

Akcja filmu "U Pana Boga za piecem" rozgrywa się w niewielkim miasteczku przy granicy. Na autobus napada banda dowodzona przez "Gruzina", która wymusza haracz od pasażerów, wśród których znajdują się handlarze. Jedna z pasażerek, Marusia, decyduje się zgłosić sprawę na policję. A później znajduje schronienie na plebanii, w domu młodego organisty Witka. Planuje tam zostać, dopóki "Gruzin" nie zwróci jej pieniędzy. Tymczasem w miasteczku trwają przygotowania do ślubu najmłodszej córki burmistrza, podczas których Marusia odkrywa swój muzyczny talent. Witek, oczarowany jej talentem i osobowością, zakochuje się w niej, a uczucie to okazuje się być obustronne.

Poniżej sprawdzisz gdzie obejrzeć U Pana Boga za piecem w całości online po polsku. Znajdziesz go w bibliotekach VOD, serwisach streamingowych, sklepach internetowych i nie tylko. Wybierz opcję, która najbardziej ci odpowiada, a następnie przejdź do zewnętrznego serwisu w celu zakupu. Sprawdź czy cały film jest dostępny z lektorem, napisami czy dubbingiem.

U Pana Boga za piecem Cały Film - Gdzie Oglądać Online

niedostępny W tym momencie film nie jest dostępny na platformach VOD.

Dla naszych rodziców ten film to klasyk. Recenzuję "U Pana Boga za piecem"

Dzisiaj cofniemy się do lat 90-tych, aby omówić dobrze znaną przez starsze pokolenie polką produkcję. A w zasadzie prawdziwy klasyk. "U Pana Boga za piecem" to film z 1998 roku, który z czasem zdobył status kultowego w polskiej kinematografii. Reżyseria Jacka Bromskiego przenosi nas w malownicze, przygraniczne miasteczko, gdzie losy młodej Rosjanki, Marusi, przeplatają się z życiem lokalnej społeczności. Film, mieszając elementy dramatu z lekkim humorem, tworzy niebanalną opowieść o poszukiwaniu swojego miejsca na świecie. Czuć taką lekkość, romantyczną atmosferę, momentami jest śmiesznie, a czasami dość dramatycznie.

Tak czy inaczej, całość składa się na wspaniały obrazek, który naszym rodzicom zapewne zapadł w pamięć na długo. Może czas, by i młode pokolenie pochyliło się nad tym filmem? Na początek rzućmy okiem na fabułę. Marusia (Irina Łaczina) przyjeżdża do Polski z grupą Rosjan z zamiarem handlowania na targu. Podróż ta bierze jednak niespodziewany obrót, kiedy w lesie grupę dopada banda rabusiów żądających haraczu. W przeciwieństwie do swoich rodaków, Marusia decyduje się zgłosić zdarzenie policji. W efekcie zostaje w miasteczku jako świadek. Lokalny proboszcz (Krzysztof Dzierma) umieszcza ją u młodego organisty, Witka (Jan Wieczorkowski), co staje się początkiem serii wydarzeń, które na trwałe zmienią jej życie.

Staropolska sielanka, czyli niepowtarzalny klimacik

Reżyser (Jacek Bromski) całkiem zręcznie prowadzi narrację, wprowadzając widza w sam środek problemów przygranicznego miasteczka. Jednocześnie zachowuje lekki ton i serwuje nam coś pomiędzy dramatem a komedią. Całość składa się na uroczy i wciągający obrazek, który starszym pokoleniom zapadł na długo w pamięć. Nie brakuje też zabanwych tekstów, które z czasem zdają się być kultowe. Marusia, początkowo skupiona na odzyskaniu swoich pieniędzy, stopniowo odkrywa uroki życia w małej społeczności i zaczyna doceniać jego wartości. Irina Łaczina w roli Marusi sprawdziła się świetnie - jest twarda, a jak trzeba to wrażliwa. Ma charakterek, ale również i uczucia.

U Pana Boga Za Piecem Cay Film

Z kolei Jan Wieczorkowski jako Witek serio wypadł całkiem nieźle. Nikt nie powie, że aktor nie ma talentu i jest tylko przystojny. Chemia między głównymi bohaterami jest jednym z najmocniejszych punktów filmu. I chyba każdy w tym miejscu się ze mną zgodzi. Ścieżka dźwiękowa "pachnie" starymi czasami, ale mi jakoś mocno nie zapadła w pamięć. No może w scenie ślubu, głos Marusi rozbrzmiewa w kościele, przynosząc chwilę uniesienia zarówno postaciom, jak i publiczności. To mogło zrobić na młodej widowni wrażenie.

W takiej scenerii można się zakochać!

Bromski pokazuje miasteczko jako miejsce, gdzie każda ulica i budynek mają swoją historię. Czuć magię, klimat i urok tamtych miejsc. Jeśli ktoś ma chociaż trochę romantyczną duszę i docenia piękno przyrody i miejskiego zgiełku, na pewno to doceni. Kamera często zatrzymuje się na twarzach mieszkańców, podkreślając ich emocje i reakcje. A te momentami są przesadzone, a kiedy indziej z kolei spokojne, a nawet zabawne. Tematycznie film "U Pana Boga za piecem" bada nie tylko trudności integracji i konfrontacji kulturowej, ale również zagadnienia związane z tożsamością, przynależnością i przemianą. Taka tematyka jest nam bliska zwłaszcza dzisiaj, kiedy to co rusz przyjeżdżają do nas fale uchodźców zza wschodzniej granicy.

A zatem "U Pana Boga za piecem" to film do bólu polski, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Bromski stworzył dzieło, które z biegiem lat nie traci na aktualności. Ponadto jego uniwersalne przesłanie o poszukiwaniu miejsca w świecie i zrozumieniu między ludźmi pozostaje równie istotne. To film, który warto zobaczyć, przeżyć i przemyśleć. Reasumując, "U Pana Boga za piecem" to wyjątkowa produkcja, który łączy w sobie humor, dramat i ciepło ludzkich relacji. Może brzmi to prozaicznie, ale takie mam odczucia po seansie. Twórcy serwują nam przekonujący portret życia w małym miasteczku ze wszystkimi jego wyzwaniami i urokami. Jestem na tak!

Podobne produkcje