Są tu jacyś fani "Sonicznego Jeża"? Recenzja filmu "Sonic 2: Szybki jak błyskawica"

Przed wami "Sonic 2: Szybki jak błyskawica" Jeffa Fowlera, czyli kontynuacja przygód słynnego niebieskiego jeża z popularnej serii gier video Sega! Po sukcesie pierwszego filmu, fani z niecierpliwością oczekiwali na kolejne przygody Sonica, które według opisu obiecywały jeszcze więcej akcji, humoru i dynamiki. Jak nasz maly język wypada na tle poprzedniej produkcji? Okazuje się że całkiem nieźle, choć nie obyło się bez paru wpadek. Oceny w serwisach filmowych oscylują w granicach 6-7 na 10 gwiazdek, czyli nie jest źle! A jak ja oceniam produkcję? Patrz niżej. 

Streszczenie fabuły

Po wydarzeniach z pierwszej części Sonic (z głosem Bena Schwartza) postanawia cieszyć się z nowo zdobytej wolności w miasteczku Green Hills. Jak się szybko okazuje, spokój ten nie trwa długo. Dr Robotnik (Jim Carrey), czyli wróg numer jeden Sonic'a, powraca z kosmosu z nowym, groźnym sojusznikiem - Knucklesem (z głosem Idrisa Elby). Razem zamierzają szukać tajemniczego artefaktu, który ma moc tworzenia i na odwrót - niszczenia cywilizacji. Rzecz jasna to czyni go niezwykle cennym i zarazem niebezpiecznym przedmiotem, więc to wokół niego kręci się fabuła filmu.

Co jeszcze jeśli chodzi o nowości? Sonic nie jest już sam, bo do jego drużyny dołącza Tails (z głosem Colleen O'Shaughnessey). W efekcie razem wyruszają na wyprawę, aby zapobiec katastrofie. Jim Carrey ponownie wciela się w Doktora Robotnika, dostarczając widzom mieszankę humoru i grozy jednocześnie. Według mnie jest jednym z największych atutów filmu. Carrey, znany ze swojej gumowej twarzy i zdolności do przerysowanej gry aktorskiej, idealnie pasuje do roli szalonego naukowca. Sonic, z energią Schwartza, jest pełen młodzieńczego entuzjazmu i charyzmy. Z kolei debiut Idrisa Elby jako Knucklesa to ciekawy dodatek, który wprowadza nową dynamikę i zwiększa stawkę w konflikcie.

Scenariusz i reżyseria

W dużym skrócie scenariusz filmu nieustannie balansuje pomiędzy akcją a humorem. Jeff Fowler pełniący rolę reżysera pokazuje nam swoje umiejętności w prowadzeniu luźnej opowieści, która ma za zadanie nie tylko bawić, ale i promować wartości takie jak przyjaźń, lojalność czy odwaga. Wizualnie "Sonic 2" nie wypada źle, chociaż patrząc po głosach krytyki to niektórzy liczyli chyba na coś więcej. Moją uwagę zwróciły efekty związane z użyciem szmaragdu, które dodają magicznego, tajemniczego klimatu do całej tej opowieści.

W mojej recenzji jak zwykle nie może zabraknąć kilku słów komentarza na temat muzyki w filmie. Ścieżka dźwiękowa Toma Holkenborga całkiem nieźle komponuje się z akcją na ekranie. Jak to zwykle bywa w tego typu produkcjach, dodaje energii do najbardziej dynamicznych scen. A w filmie tej dynamiki jest sporo, bo to opowieść o superszybkim jeżu! Ucieszyło mnie, że dialogi są głośne i zrozumiałe. Moim zdaniem jest to niezmiernie ważne w filmie, gdzie tempo akcji jest szybkie i łatwo można czegoś nie wyłapać.

Podsumowanie

Ciężko mi zacząć to podsumowanie, bo film momentami jest nierówny. Znalazłoby się kilka wad, jak na przykład nierówny poziom fabuły, gdyż momentami trochę się w kinie nudziłem. Cała historia wkupiona wokół ratowania świata mogłaby mieć więcej smaczków albo być bardziej ambitna. Tak czy inaczej film, choć skierowany głównie do młodszej publiczności, zdobył uznanie także wśród dorosłych. Według mnie jest to efekt nie tylko nostalgii za postacią Sonic'a, ale także podejmowania uniwersalnych tematów, które rezonują z widzami w każdym wieku.

Jedno trzeba mu przyznać. "Sonic 2" udowadnia, że odpowiednio zrealizowany film na podstawie gry video może być pełnoprawnym dziełem kinowym! "Sonic 2: Szybki jak błyskawica" to solidna kontynuacja, która spełnia oczekiwania fanów urokliwego niebieskiego jeża. Dzięki znanym i lubianym aktorom, niezłemu scenariuszowi i imponującym efektom specjalnym, film oferuje coś więcej niż tylko "soniczną" rozrywkę. Mimo kilku wad, film jest wart obejrzenia.