To film przeszedł do legendy! Pamiętacie jeszcze "Karierę Nikosia Dyzmy"?

Takiego sztosu w naszej bazie zabraknąć nie mogło! "Kariera Nikosia Dyzmy" do dzisiaj wzbudza salwy śmiechu. A u niektórych przywołuje skojarzenia apropo niektórych ludzi dużego formatu, którzy podobnie jak Nikodem osiągnęli sukces i sławę chyba przez przypadek. Ileż to memów powstało z kadrami filmu Bromskiego! Starsze pokolenia do dzisiaj z chęcią oglądają ten film, gdy natrafią na niego w telewizji. To coś jaki "Miś" albo "Dzień świra". Wyznają zasadę, że z sentymentu obejrzeć trzeba!

Na wstepie garść podstawowych informacji o produkcji. "Kariera Nikosia Dyzmy" to film z 2002 roku w reżyserii Jaceka Bromskiego, który chyba na dobre zapisał się w kanonie polskiej kinematografii komediowej. Cezary Pazura naprawdę rewelacyjnie wykreował postać Nikosia Dyzmy. Mowa o zwykłym, szarym pracowniku zakładu pogrzebowego, którego niespodziewana metamorfoza z nieznaczącego obywatela we wpływową postać polityczną stała się główną osią fabuły filmu. Opowieść o przypadkowym, ale skutecznym wejściu na szczyty władzy potrafi rozbawić do łez!

Fabuła w dużym skrócie

Cała przezabawna i przerysowana historia rozpoczyna się, gdy Nikoś Dyzma, po utracie pracy w zakładzie pogrzebowym, otrzymuje zaproszenie na ekskluzywny raut. To, co miało być zwykłym przyjęciem, zmienia się w przełomowy moment w jego życiu. Nikodem przypadkowo obraża bowiem wysoko postawionego polityka - wiceprezesa Macieja Terkowskiego. Okazuje się, że incydent zamiast zaszkodzić Dyzmie, staje się dla niego trampoliną do świata wielkiej polityki!

Wkrótce dzięki swojemu sprytowi, charyzmie i jak to mówi młodzież, umiejętności "rżnięcia głupa", Dyzma zyskuje uznanie i wpływy. Staje się szychą i obraca się wśród elit. Jego życie zmienia się nie do poznania, gdy pojawiają się pieniądze, władza i miłość w postaci senator Anny Walewskiej. To tyle, jeśli chodzi o streszczenie fabuły, przejdźmy teraz do charakterystyki bohaterów.

Bohaterowie komedii - same znajome twarze

Nikoś Dyzma, zagrany przez Cezarego Pazurę, jest postacią zapadającą w pamięć jak diabli! A to głównie poprzez swoje niezdarne momentami zachowanie, które ostatecznie na ekranie wydaje się urocze. Jego metamorfozę z niczym niewyróżniającego się obywatela w magnata politycznego przedstawiono z dużą dozą ironii i humoru. Pazura doskonale zaprezentował przemianę swojej postaci, balansując między naiwnością a przebiegłością. Z kolei Andrzej Grabowski jako przedsiębiorca Roman Kiliński oraz Ewa Kasprzyk w roli senator Anny Walewskiej tworzą interesujące tło dla działań Dyzmy.

Moim zdaniem Jacek Bromski, reżyser i współscenarzysta filmu, z sukcesem adaptuje powieść Tadeusza Dołęgi-Mostowicza. W sposób lekki i przyjemny przeniósł jej motywy do współczesności. To, co zwraca uwagę widza, to sceny które skonstruowano całkiem zręcznie, a dialogi pełne są błyskotliwych ripost i satyry. Bo jakby nie patrzeć, "Kariera Nikosia Dyzmy" to nie tylko dobra "beka", ale również satyra polskiej sceny politycznej.

Co przykuwa uwagę?

Film obnaża mechanizmy władzy i w zabawny sposób pokazuje, jak łatwo można manipulować ludzkimi przekonaniami i emocjami. Dzieło Bromskiego stawia pytania o moralność i etykę w polityce, a jednocześnie oferuje widzowi przestrzeń do własnych interpretacji i refleksji. Nic dziwnego, że Cezary Pazura za swoją rolę otrzymał liczne pochwały. Aktor szybko stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych twarzy polskiego kina. Wracając jeszcze do fabuły, obstawiam że widzowie pewnie znajdą podobieństwa do dzisiejszych polityków i ich karier robionych na prędce.

"Kariera Nikosia Dyzmy" to przemyślane i ładnie opakowane połączenie komedii z dramatem, co czyni film legendarnym już dziełem w polskiej kinematografii. Ze starszej widowni produkcję obejrzał już chyba każdy w tym kraju, a młodsza widownia powinna jak najszybciej nadgonić zaległości. Według mnie film wart jest każdej sekundy spędzonej przed ekranem. Zapewniam was, że bez względu na wiek ubawicie się po pachy. Ponadto śmieszne teksty, riposty i gagi zapadną nam w pamięć na lata! Nie tylko polecam, ale nawet nalegam żeby obejrzeć!!!