Ten film to istne cukierkowe szaleństwo! Oceniam kinowy hit "Barbie"

Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że w moim wieku obejrzę film "Barbie" i jakoś to zniosę, nie uwierzyłbym. Jednak cukierkowa produkcja utrzymana w specyficznym tonie naprawdę może się podobać. I to nie tylko za sprawą pięknej Margot Robbie rzecz jasna. Moim zdaniem dobrze jest włączyć sobie coś na odmóżdżenie, i właśnie taką produkcją jest kinowy hit "Barbie". O filmie było głośno jeszcze zanim ujrzał światło dzienne. Pamiętam również jak wielu polskich aktorów i aktorek poubieranych na różowo robiło sobie fotki przed premierą filmu w polskich kinach. Jak oceniam tę produkcję?

Według mnie "Barbie" to film, który z pozoru prezentuje się jako lekka i kolorowa produkcja dla młodszych widzów. Ale nie do końca tak jest. Różowy hit wyreżyserowany przez Gerę Gerwig zaprasza nas do świata Barbielandii, gdzie żyją różne wersje Barbie. A każda z nich odgrywa różne role społeczne i kulturowe. Całość wygląda komicznie niczym drwina ze świata Barbie, wszystko jest przerysowane i przez to zabawne. W głównych rolach zobaczymy Margot Robbie jako stereotypową Barbie i Ryana Goslinga jako Kena, którego przerysowana postać robi sobie "bekę" za świata idealnych lalek.

Witajcie w Barbielandii!

Bohaterowie zaczynają swoją przygodę w Barbielandii, czyli idyllicznym, pełnym optymizmu świecie, w którym różne wersje Barbie wspierają się nawzajem i żyją w harmonii. I to bez względu na kolor skóry czy wykonywaną profesję. Wszystko wydaje się być perfekcyjne, dopóki do życia Barbie nie wkracza Ken, który nie może usiedzieć bez zwracania na siebie uwagi. Sceny, w których próbuje za wszelką cenę zaimponować Barbie, są naprawdę komiczne. Wraz z rozwojem fabuły Barbie zaczyna doświadczać problemów, które są metaforą prawdziwych trosk.

Ocena gry aktorskiej

Margot Robbie jako Barbie wciela się w rolę z niewinną gracją. Jej postać rozpisano tak, żeby dostarczała subtelnej krytyki społeczeństwa, które kreuje nierealistyczne oczekiwania wobec kobiet. Margot z uwagi na swoją nieprzeciętną urodę błyszczy na ekranie bez względu na wszystko. Z kolei Ryan Gosling jako Ken bawi nas do łez. Jego postać zmaga się z własną tożsamością, znalezieniem swojego miejsca w Barbielandii oraz brakiem wystarczającej uwagi ze strony samej Barbie. A zabiega o nią przy każdej możliwej okazji!

1. Musicie wiedzieć, że Greta Gerwig słynie z tworzenia filmów o silnych, wielowymiarowych kobiecych postaciach.
2. Podobnie jest w przypadku w "Barbie", ale tutaj wszystko jest trochę bardziej pogmatwane.
3. Jej talent do łączenia humoru z poważnymi tematami doskonale sprawdza się w wykreowaniu Barbielandii, która jest jednoczęsnie bajkowa i realistyczna.
4. Wizualnie film jest pełen jasnych kolorów, przemyślanej scenografii i różowych kostiumów, które same w sobie wydają się komiczne i przesadne.
5. Czuć moc różu, cukierkowość, optymizm i sielankę. Chyba w żadnym dotąd kinowym hicie nie widziałem takiej scenerii i takiego klimatu.

Krótka analiza fabuły

Czy z pozoru bajkowa i "lalkowa" produkcja niesie ze sobą jakieś przesłanie? Albo walory edukacyjne? Zastanówmy się. W mojej opinii "Barbie" to specyficzny film o przełamywaniu społecznych stereotypów. Pokazuje, jak łatwo można się zagubić w pogoni za perfekcją, której niemalże wymaga od nas współczesny świat. Produkcja stawia pytania o znaczenie wolności wyboru i prawdziwego szczęścia. Całość ubrano w "różowe szaty", ale niech to nie zrazi starszej widowni, bo gwarantuję wam, że film spodoba się nie tylko dzieciakom.

Podsumowując, "Barbie" autorstwa Grety Gerwig to film, który mnie zaskoczył, rozbawił, a na końcu sprowokował do "rozkmin". Duet w postaci Margot Robbie i Ryana Goslinga świetnie poradził sobie na ekranie, a sam film to moim zdaniem ważny głos w dyskusji o kulturze, która ostatnimi czasy coraz częściej kreuje nierealistyczne obrazy kobiet i mężczyzn. W mojej opinii dzieje się tak m.in. z powodu popularyzacji mediów społecznościowych. A zatem"Barbie" warto zobaczyć, aby trochę się rozerwać, pośmiać i zrewidować własne postrzeganie "perfekcji". PS. To nie film tylko i wyłącznie dla tych, którzy lubili bawić się lalkami!